5 lutego 2014

5# Rise in revolution

Cześć, to znowu ja - miałam się tak nie wychylać i poczekać, aż ktoś doda notkę, ale nikt się nie kwapił, więc stwierdziłam, że czemu nie?
Dziękuję wszystkim za skomentowanie moich prac. Nie sądziłam, że będą aż tak dobrze odebrane i mam nadzieję, że spodobają się Wam kolejne dwa szablony, które zrobiłam :)
Odkryłam, czemu nagłówki były rozpikselowane. I wina nie leżała ani po stronie Photoshopa, ani imageshacka. Po prostu miałam takie brzydkie coś w kodzie, które rozszerzało mi nagłówek. Ale już to usunęłam, więc wszystko powinno już być dobrze.
#6
Pierwszy, który zrobiłam z nieruchomym tłem.

#7
Cóż... To mi siedzi w głowie. Słucham cały czas metalu, jestem mieszanką metalowca z punkiem, więc i szablon musiałam zrobić z tekstem piosenki jednego z moich ulubionych zespołów.

Aż się boję, co mi powiecie...
(Wszystkie kredyty znajdziecie w opisie).

9 komentarzy:

  1. Moim faworytem tutaj jest drugi szablon. Pierwszy mi się niekoniecznie podoba. Nie przepadam za takim odcieniem błękitu, a karty Ci tutaj zwyczajnie moim zdaniem nie wyszły. Mniejsze bym je zrobiły. No, ale cienie udane, grafika naprawdę bardzo ładna. Tylko... Po prostu nie w moim guście.
    No, ale kto co lubi, nie?
    Drugi jest boski. Sama za młodszych lat byłam troszkę metalowcem. Nosiłam pieszczochy i chodziłam w glanach...Do tej pory te drugie zakładam na koncerty na których regularnie bywam. Bardzo fajna kolorystyka, kod też mi się podoba. Minimalistyczny, ale widać, że się do niego przyłożyłaś tylko...
    To cytat ze Skillet, nie..? Skillet to chrześcijański rock, który nawet koło punka i metalu nie leżał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Skillet. Ich najnowsza płyta 'Rise', którą kocham, została określona jako mieszanka alternatywnego rocka, alternatywnego metalu, hard rocka i post-grunge (wikipedia), więc to już nie leży zbyt blisko chrześcijańskiego rocka czy metalu :) Według mnie Skillet to najbardziej anarchistyczny zespół, który znam ;p Szczególnie właśnie piosenka "Rise" i "Sick of It".
      A pierwszy też mi się średnio podoba, zrobiłam go tylko po to, żeby przetestować kod na nieruchome tło.

      Usuń
    2. Huhu, o muzyce rozmowy. Źle trafiłaś.
      KISS, Iron Maiden, ACDC, Black Sabbath, Judas Priest, Slayer (k***a!)... To metal jest. :)
      A co do anarchistycznych zespołów... Nie zaliczyłabym do nich Skilleta - toż oni śpiewają o Bogu (Better than drugs, Awake, Comatose, Rebithing - ostatnie chyba nawet o zmartwychwstaniu...) - no, chyba, że na nowej płycie, a przyznam, że znam z niej może dwa utwory zupełnie zmienili swój światopogląd.
      Posłuchaj sobie Sex Pistols, Analogsów, Anthraxa - tu już bardziej zawiewa anarchią... Bo aż parsknęłam kiedy "punkówa" napisała, że Skillet to najbardziej anarchistyczny zespół jaki zna... :D
      A wikipedia nie jest źródłem wiedzy. Tam mogę wejść i ja, zmienić to. Przecież tego nie tworzą kompetentni ludzie tylko ot... Takie szaraczki jak my. Przejechałam się na tym niejednokrotnie i Tobie też radzę uważać przy czerpaniu źródeł z tego typu stron (wikipedia, sciaga.pl itd.). Można się na tym nieźle przejechać.
      Mimo wszystko jednak radzę Ci zerknąć w wyżej wymienionym przez Ciebie źródle (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rise_(album_Skillet)) na gatunek. Bo ja tam widzę rock chrześcijański, rock). Mogę rzecz jasna dopisać i metal - jak każdy - jeśli dzięki temu poczujesz się lepiej. :)

      Usuń
    3. Jak słuchałam Bloack Sabbath czy Slayer to stwierdziłam, że to dla mnie za słabe w brzmieniu - chyba, że trafiłam na jakieś dziwne albumy, gdzie wszystko mi brzmiało jak rzewne ballady. Tak samo z Iron Maiden - jedynym utworem, który wpadł mi w uszy był "Fear of the dark", który po dziś dzień uwielbiam. KISS jest spoko, ale co ja mogę powiedzieć znając dwa utwory? Gatunków o dziwnych nazwach (jakieś dziwactwa z końcówką -core, między innymi) tak się namnożyło, że mnie już przestało nawet interesować co się do czego zalicza - byleby dobrze się słuchało ;)
      W sumie to nawet nie wiem po co to piszę. Na pewno posłucham sobie Judas Priest, może coś mi wpadnie w ucho. W ogóle nie powinnam się wtrącać do rozmowy - przepraszam! :(
      Wikipedia mnie zawiodła, gdy chciałam poczytać sobie o pogrzebie Hefajstiona - w mądrej książce zacytowano dzieło Ariana z 100 r.n.e gdzie dokładnie opisano stos pogrzebowy, a na wikipedii pisze tylko, że pogrzeb był drogi :O
      A teraz może przejdę do szablonów, bo tym głównie powinnam się zająć.
      Mnie się ten odcień niebieskiego podoba. W sumie szablon nie wygląda źle, ale wiem, że skrywasz na dysku coś ciekawszego i dla tego nie powala za bardzo. Nawet prace Lizz przestały mnie powalać, bo mam wrażenie, że od dłuższego czasu robi to samo...
      W drugim szablonie lubię to, że takiego jeszcze nie widziałam. Może nie dałabym, aż tak ciemnego tła do takiego nagłówka, ale w sumie wygląda bardzo dobrze ;) Tylko tło pod kolumnami zlewa się z tłem i z tymi zaokrąglonymi rogami to tak dziwnie wygląda.



      Usuń
    4. Wszystkie te zespoły, co wymieniłaś, to nie moja bajka... Wolę coś takiego jak Three Days Grace, Thousand Foot Krutch, Van Canto czy nawet Linkin Park. Ale Iron Maiden czy Sex Pistols? Naprawdę?
      Punkiem jestem z przekonania, ale nie słucham zbyt dużo anarchistycznych piosenek, bo samo "Rise" Skilleta wywarło na mnie mocne wrażenie, które działało parę tygodni, wiec po prostu wolę nie słuchać zbyt dużo takiej muzyki, żebym nie musiała chować się przez policją, bo coś zrobię .__.
      Wybacz, ale mylisz się. Nie napisałam tego i dlatego zrozumiałaś mnie źle. Nie czytałam polskiej wikipedii, tylko angielską (z przyzwyczajenia, że na angielskiej zawsze jest więcej) i tam jest napisane, że recenzent AllMusic James Monger w swoim tekście o albumie "Rise" określił styl muzyczny jako mieszankę tych, co wcześniej wypisałam. (Recenzję masz tu: http://www.allmusic.com/album/rise-mw0002541599). A jeśli chodzi o piosenki Skilleta jak np. Comatose, Awake and Alive, Better Then Drugs - według mnie wszystkie można interpretować na własny sposób. Dla mnie, niewierzącej w Boga, one wcale nie opowiadają o Bogu, ale jeśli ktoś wierzy, może tak powiedzieć. Według mnie ich piosenkę "My Religion" można odczytać na trzy różne sposoby, więc się mocno zdziwiłam, kiedy przeczytałam, że Skillet gra chrześcijańskiego rocka. Po prostu słuchając ich, nie czuję, że śpiewają o Bogu i chyba tylko w piosenkach, w których jest o tym wprost powiedziane ("Jesus Be Glorified"), nie mogę się doszukać innego znaczenia. Jak Pratchett napisał: można się doszukać dwuznaczności nawet w zwykłym "dzień dobry" a ja słyszę tekst piosenki w sposób, w który ją chcę usłyszeć i mało mnie obchodzi, co autor miał na myśli.

      Kaeru, tło pod kolumnami/postem i tło bloga się nie zlewa, bo to ten samo kolor :) I tak miało być, mi się podoba, więc tak zrobiłam.

      Usuń
    5. Ale ja również lubię te zespoły. Nie gardzę nimi, ani nic. :)
      Dla mnie widać co innego jest punkiem, a co innego metalem... :D Ot, ja się wychowałam na takich klasycznych bardziej kawałkach i to do nich jestem przywiązana.
      I szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego zaskoczenia (jako punkówy) odnośnie Sex Pistols. Przecież to oni są prekursorem tego gatunku... No, ale kto co lubi naprawdę. Możesz słuchać piosenek o odżynaniu krowom głów i twierdzić, że to o miłości i pokoju... Zależy od interpretacji. :)

      Usuń
  2. Ano przybywam ze swoją zacną krytyką :D No to tak.
    Ogólnie zacznę od tego, że zrobiłaś ogroooomne postępy i kiedy pierwszy raz otworzyłam jeden z twoich ostatnich szablonów, to myślałam, że zrobiła go Kaeru, ale potem stwierdziłam, że trochę na nim za dużo stocków jak na nią :D Pamiętam twoje prace, które robiłaś jeszcze na onet i naprawdę wiele się przez ten czas nauczyłaś.
    Jeśli chodzi o pierwszy szablon, to nie prezentuje się źle. Na wstępie napiszę, że znam kilkoro nieco bardziej doświadczonych grafików, których prace wyglądają gorzej i jeśli tylko dalej będziesz szła w tym kierunku, to twoje prace z pewnością będą wyglądały coraz lepiej :D
    Na pewno nie podoba mi się to, że na twarzach modelek widoczne są teksturki. Powinnaś bardzo tego wyglądać i po kilka razy oglądać szablon przed zapisaniem, czy aby na pewno niema jakichś niedociągnięć. Dodatkowo napis jest trochę za duży, ale nie jest też jakiś ogromny na pół nagłówka (a i takie bywają...), więc nie jest źle. No i popracowałabym trochę nad kolorystyką. Jest wiele ciekawych koloryzacji, z których można korzystać. W tym szablonie na przykład "podciągnęłabym" krzywe, żeby trochę rozjaśnić te jaśniejsze fragmenty bez rozjaśniania ciemniejszych. I ogólnie zmieniłabym kolorystykę, ale tak też nie jest źle.
    Jeśli chodzi o CSS, to może i jest bardzo prosty, ale jest estetyczny i wszystko do siebie pasuje, a brak dopasowania to podstawowy błąd początkujących szabloniarzy. Żebyś wiedziała, jakie okropne CSS'y już widziałam. U ciebie wszystko jest schludne, czytelne i pasuje do siebie. Nie narzekam, chociaż przyznaję, że CSS mógłby być nieco ciekawszy.
    Drugi szablon jest podobny pod względem wykonania, chociaż oczywiście o wiele bardziej podoba mi się jego tematyka i cytat :D No i kolory są już trochę bardziej stonowane i bardziej do siebie pasują. CSS znów jest prosty i estetyczny i jak na niego patrzę, to sądzę, że powinnaś trochę nad nim popracować. Dorobić chociaż tło pod karty, jakiś efekt dla tytułu posta... coś, co trochę by go urozmaiciło. No i oczywiście jestem wielką przeciwniczką tego, że tło pod posty ma taki sam kolor jak tło bloga. Bardzo tego nie lubię, naprawdę.
    Ogólnie jesteś na dobrej drodze do osiągnięcia niezłego poziomu, tak trzymaj :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty pamiętasz moje prace na onet, a ja wolałabym o nich zapomnieć >.>''''
      Tak, teksturki na twarzy. Zapisane na liście czego powinnam unikać. Zwykle stosuję małe rozmycie, bo kiedyś zrobiłam zbyt duże - wyglądało to strasznie - i teraz boję się, że wyjdzie tak samo. A napis taki duży, bo nie chciało mi się szukać kolejnej piosenki, z której mogłabym zaczerpnąć tekst =.= Z wymyślaniem napisów chyba mam najgorszy problem.
      Koloryzacji nie chce mi się używać, bo według mnie szybciej jest zrobić coś samemu (chociaż często zapominam o koloryzacjach ._.).
      Taak, CSS. On mi się śni po nocach. Bardziej wymyślne CSS'y nie są jeszcze dla mnie, bo dopiero co uczę się wszystkiego i nie czuję się na siłach na eksperymenty. Muszę poczytać jeszcze pare instrukcji i ogarnąć to wszystko. Pamiętam pierwsze szablony na blogspota, więc nie narzekaj, bo to też są moje pierwsze szablony ;p

      Usuń
    2. Hehe, moje pierwsze szablony na blogspota nie miały CSS'a xD Wzięłam żywcem szablon z onetu i wstawiłam go dokładnie tak, jak się wstawiało onetowskie ^^
      Wiesz, z tymi koloryzacjami, to radzę ci o nich nie zapominać :D
      Ogólnie to obrze ci idzie, tak trzymaj :D Wierzę w ciebie :*

      Usuń

Obserwatorzy